cypr
Maj 2022
grecki cypr
Cypr pod kątem administracyjnym i kulturowym dzieli się na dwie części: północną nazywaną Turecką Republiką Cypru Północnego i południową, zamieszkałą przez prawosławnych Greków. Może nie jestem fanką greckiej moussaki i baklavy ale greckiego tzatzki i halloumi. Dlatego zdecydowaliśmy się na pobyt w greckiej części wyspy przy miejscowości Protaras, 13 minut spacerem od plaży Konnos, 3 km od leśnego parku narodowego Kavo Greco i 65 km od lotniska w Larnace.
To był strzał w dziesiątkę. Była to idealna baza wypadowa by zobaczyć dokładnie całe Cape Greco, a także Ayia Napę i Larnakę. Wypożyczyliśmy również samochód i udaliśmy się na drugi koniec wyspy do Pafos, zwiedzając po drodze dwie przepiękne miejscowości w górach Lofu i Lanię.
Park Cape Greco na Cyprze
Przylądek Cape Greco zwiedziliśmy dwukrotnie – pieszo pokonując na nogach jakieś 15 km i ponownie 2 dni później wypożyczonym buggy. Wstęp do parku narodowego jest bezpłatny i na całym obszarze jest mnóstwo wytyczonych ścieżek pieszych i rowerowych, które pozwolą na odkrycie całego tego terenu. W większości są to trasy trekkingowe więc zwiedzanie z wózkiem dziecięcym może być trudne.
Wapienne klify i Oko Cyklopa
Głównym elementem parku są wapienne klify, jaskinie morskie i inne formacje utworzone ze skał. W kilku miejscach znajdują się ławeczki, gdzie można odpocząć i delektować się widokami. Tu zobaczysz jaskinię zwaną Okiem Cyklopa, naturalny most skalny Kamara Tou Koraka, który ma około 7 m szerokości. Ponadto, biało-niebieską kaplicę Ayioi Anargyroi, z ukrytymi na jej tyłach schodami, którymi zejdziesz do morskich jaskiń oraz Blue Lagoon z niebiańsko turkusową wodą, gdzie podpływają stateczki turystyczne.
cape greco
Cypr i Window Sea
Ciekawy jest widok w Cavos i panoramiczny punkt widokowy pod Pomnikiem Pokoju – niesamowity widok o zachodzie słońca. Idąc dalej w kierunku Ayia Napa zatrzymaj się przy Sea Caves. To malownicze wybrzeże ze skalistymi skarpami i jaskiniami gdzie zobaczysz mnóstwo amatorów skoków z klifów. Na nas wrażenie zrobiła niesamowita formacja skalna zwana jako Window Sea. Trzeba do niej zejść z klifu po skałkach jakieś 3 metry. Naprawdę warto i radę dają nawet 6 latki. Pełne, wygodne buty przydadzą się choć ja tym razem dałam radę zejść w sandałach.
skała afrodyty
Legenda Cypru - Skała Afrodyty
Pétra toú Romíou inaczej skała Afrodyty to kolejna formacja skalna, obok której, zgodnie z przepowiednią wyszła na brzeg narodzona z piany morskiej grecka Afrodyta, bogini piękności, miłości i płodności. Aby dotrzeć do skały należy zjechać z autostrady i zatrzymać się na wyznaczonym parkingu. Wcześniej, polecam stanąć na chwilę w jakimś punkcie widokowym i spojrzeć na skałę Afrodyty i mniejsze twory skalne z góry. Widok równie ciekawy co z dołu. Z parkingu, podziemnym tunelem pod autostradą, którego zlokalizowanie zajęło nam trochę czasu, należy przejść na drugą stronę drogi. Sam widok z tunelu to już jakaś atrakcja. Jak dla mnie, samo miejsce delikatnie przereklamowane i specjalnie tu jechać chyba się nie opłaca ale na chwilowy postój po drodze jak najbardziej. Tak było w naszym przypadku.
Sculpture Park w Ayia Napa
Ktoś, kto wpadł na pomysł otwarcia takiego parku na świeżym powietrzu z widokiem na morze, na dodatek ogólnie dostępnym dla wszystkich turystów bezpłatnie, powinien otrzymać Nobla. Park robi niesamowite wrażenie zwłaszcza na tych, którzy lubią sztukę nowoczesną. Na tym terenie zobaczysz ponad 200, a być może i więcej rzeźb, głównie wykutych w blokach wapienia, wykonanych z metalu, lub połączenia go z kamieniem. Przy każdej rzeźbie znajduje się tabliczka z imieniem, nazwiskiem autora, nazwą oraz rokiem jego powstania. Nie będę spamować i opisywać rodzaju rzeźb, które tu zobaczysz bo to nie sztuka jak w Luwrze. Ja miałam wrażenie, że mam spotkanie z Czarnoksiężnikiem z Krainy OZ.
White Stones
Białe Kamienie to kamienne wybrzeże z pięknymi, białymi głazami. Dotarliśmy tu na sam koniec dnia i praktycznie biegliśmy, by zdążyć na sam zachód słońca. Oprócz nas były tutaj chyba z cztery pary ślubne, które miały właśnie wykonywaną sesję fotograficzną. Każdy chciał zgarnąć dla siebie najpiękniejsze ujęcie. Gdzieś przeczytałam, że te białe skały to kreda powstała z morskich żyjątek oraz mikrytu, dzięki czemu zawdzięczają ten biały kolor. Na tle turkusowej wody i pomarańczowego nieba te skały wyglądały obłędnie, a i moja sukienka całkiem się wkomponowała.
Lofu i Lania miasta w górach
Chyba jeszcze nigdy nie odwiedziłam tak opustoszałych miejscowości. Cisza, spokój a czas biegnie powoli. Lania to zamknięte okiennice, wspaniałe kolorowe, drewniane bramy, na murach fotografie przedstawiające byłych mieszkańców wioski, kwiaty i koty. To chyba odpowiednia charakterystyka tego miasteczka położonego u podnóża Gór Troodos. Lofu to wioska oddalona od Lani o jakieś 20 km. Tu również panuje cisza i dookoła ani jednej żywej duszy spacerującej tymi brukowanymi uliczkami. Domy i mury ze starej cegły to idealny plan na produkcję jakiegoś horroru. W jednej z winiarni powiedziano nam, że wioskę zamieszkuje tylko 50 osób i to w zależności od pory roku. Zimą gdy Lofu zasypane jest śniegiem, właściciele przenoszą się do swoich głównych mieszkań. Czasem tylko przyjeżdżają na weekend coś odmalować czy podlać kwiaty. No w końcu turysta najważniejszy!
Wrak Edro III
Ponieważ przez cały Cypr z jednego końca na drugi można wygodnie przejechać autostradą, na mojej liście znalazło się również Pafos i wrak statku Edro III przy zatoce Coral Bay (zdjecie na głównym slajdzie). Statek wypłynął z ładunkiem z portu w Limassol do Rodos, do którego jak widać nie dotarł. Uderzył w skałę i tak zakończył swój rejs. Rdza na burtach statku i rdzawy kolor ziemi idealnie się komponują. Wrak znajduje się blisko brzegu i jest przechylony pod kątem 11-12 stopni, a wchodzenie na jego pokład jest zakazane. Ciekawe czy faktycznie nurkowie go omijają? Dla tej zatoki charakterystyczne są pola bananowców, warto zatrzymać się na chwilę i wejść w ten cudowny labirynt.
lofu, lania i pafos
Pafos i ruiny
Niestety muszę przyznać, że Pafos rozczarowało mnie całkowicie. Nie do końca umiem sprecyzować dlaczego, czy to ogrom turystów czy te archeologiczne ruiny. Czy być może było za gorąco na spacerowanie. Park archeologiczny z białą latarnią to tylko gratka dla miłośników historii, tych którzy lubią podziwiać wykopaliska i greckie mozaiki, a ja z pewnością do nich nie należę. Oczywiście, tu można pospacerować długą, nadmorską promenadą, na końcu której znajdziesz zamek, który swego czasu pełnił też funkcję więzienia. Ja w tym mieście spędziłam jakieś 2h i mi to wystarczyło. Zapewne inne wrażenie jest wieczorem, kiedy wzdłuż promenady, życiem tętnią puby i restauracje.
gdzie skała spotyka wodę
Most miłości – Love bridge
Ten naturalny most, znajduje się tuż przy Ayia Napa i wielu turystów przychodzi właśnie tutaj obejrzeć zachody słońca, jak się okazało my także, choć nie było to celowe. Skalny łuk, otoczony przez niesamowicie przejrzystą i lazurową wodę robi wrażenie i warto tu podejść zwłaszcza jeżeli spędzasz wakacje w Ayia Napa.
Kościół w jaskini
Będąc w posiadaniu wspaniałego czterokołowego Buggy wyruszyliśmy zobaczyć wyspę poza Protaras. Nie daleko naszego hotelu odkryliśmy miniaturową kapliczkę w jaskini Cave Church Agioi Saranta z ciekawymi ikonami w środku. Dojeżdża się tutaj polną i szutrową drogą wzdłuż pól i upraw rolnych. Praktycznie niewiele wiadomo o tym kościele. Przy wejściu znajdują się niebieskie drzwi, ale są one odblokowane, dzięki czemu zwiedzający może wejść w dowolnym momencie. Bardzo klimatyczne miejsce, zachowane w bardzo dobrym stanie.
Kamienna cerkiew i 150 schodów
W Protaras na wzgórzu znajduje się cerkiew prawosławna Profitis Ilias z ładnym widokiem na morze. Na wzgórze prowadzi ponad 150 kamiennych schodów, także w upalny dzień wdrapanie się na górę, to małe wyzwanie. Obok kościółka spotkasz drzewa pełne kolorowych wstęg. Każda wstążka to pamięć o bliskiej osobie, życzenie lub modlitwa, w zależności od przekonań osoby, która przywiązała je do gałęzi drzewa. Tego typu drzewa życzeń widziałam w Malezji przy buddyjskich świątyniach.
Fig Tree Bay i Nissi Bay
Plaża w Protaras położona przy alei figowej ze złocistym miękkim piaskiem zrobiła na nas fajne wrażenie. Super miejsce do wypoczynku dla rodzin z dziećmi i dla wielbicieli sportów wodnych. Przy plaży, bary i restauracje z regionalnymi daniami. Wzdłuż wybrzeża polecam zrobić sobie mały spacer bo widoki bardzo przyjemne. Zdecydowanie mniej turystyczna niż Nissi Bay, z widokiem na małą wysepkę, na którą dojdziesz nawet po suchym piasku, kiedy poziom wody jest niższy. Nissi tętni życiem za dnia i wieczorem. Tu wypijesz wspaniały drink w ananasie i potańczysz na dyskotece w pianie.